Drugie też nie, trzecie też nie, czwarte również jak i piąte. Prawdopodobnie 7 w klasie lecz za to drugie w kategorii widowiskowości, którą to wygrał bezapelacyjnie Bartek Pająk (jeszcze raz gratulacje) na BMW.
Pierwszy przejazd źle pojechałem lecz dowiedziałem się organoleptycznie iż druty w oponach nie pomagają w szybkiej jeździe :) i jeszcze potrąciłem oponę wiec strata do liderów była już dosyć duża więc drugi przejazd pełen fun i każdy zakręt bokiem (no prawie, ze 3 zakręty mi nie wyszły) i fajnie było mimo iż nie zdobyłem żadnego pucharka.
W obliczu zaistniałej sytuacji moje niecne plany wygrania klasy i generalki muszą zostać odłożone w czasie (min. do za 2 tygodnie kiedyż to jest XII i ostatnia w tym sezonie eliminacja NLC). Oczywiście żywię ogromną nadzieję że tym razem się mi to uda. Na ile zycie mnie zweryfikuje jak dzisiaj to zobaczymy.
Będzie filmik jak fruwam bokami :) Dzięki PaluH! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz