piątek, 15 sierpnia 2014

Czy Będzie BULGOT?! :)))))))))))))))))

Na razie nigdzie nie startuję, Masakrator jest w Poznaniu. Oprócz kilku drobnych modyfikacji będzie też strojony, jednak nie po to aby uzyskać jakieś niewiarygodne moce.

Przede wszystkim zależy mi na tym aby zwiększyć zakres użytecznych obrotów, w skrócie aby turbo wstawało wcześniej (obecnie jest to mała katastrofa, aż dziw bierze że mimo to udaje mi się kręcić takie czasy na rakietowej, szok!).

Okazało się że głównym winowajcą jest kolektor wydechowy. Ogólnie daje on radę, polepsza osiągi auta ale jego charakterystyka słabo pasuje do rajdowania i rallysprintowania. Dlatego zapadła decyzja że wrzucamy - UWAGA!

SERYJNY! Tak jest, ulepszenie mojego Masakratora będzie polegało na powrocie do serii, dla niektórych to nie do pomyślenia albo krok w tył, ja już wiem że śkośnoocy inżynierowie od FHI wiedzieli co robią wrzucając taki a nie inny kolektor do Subaryn. Oczywiście są inne, droższe, lepsze itd. ale do tych mocy co ja potrzebuję, w zupełności wystarczy seryjny.

A co się wiąże z zamontowaniem seryjnego kolektora?

BULGOT!!!

Jeżdżąc Masakratorem nie brakowało mi bulgotu, nastawiony byłem na osiągi, prowadzenie, czasy. Ale jeśli mogę mieć to wszystko i do tego jeszcze przepiękny prawdziwy dźwięk Subaru, to nie zastanawiam się ani sekundy!

Nie wiem jak bardzo będzie bulgotać, ale będzie!

Dotychczasowy dźwięk nie był zły, jak się dawało w palnik to słychać było moc:




Bez końcowego tłumika wrażenie było jeszcze większe (odpadł mi dwa razy :/ )





Nie było źle ale jednak BULGOT BOXERA TURBO RZĄDZI!

Nie wiem czy będzie taki fajny jak w niezapomnianej Czarnej Bestyi ale będzie!



Przy okazji poprawione będzie chłodzenie i izolacja cieplna, dojdzie jakiś zegar, kompozytowa maska już czeka pomalowana w garażu, czekamy na większy wlot.

Mam nadzieję że nie będzie żadnego fuck up'u i 13 września pojawimy się na wlta na rakietowej, trzeba nadgonić stawkę bo koledzy z Subaru niebezpiecznie zbliżają się do mnie w punktacji całorocznej.

Przez zabiegi ulepszające (mam nadzieję ;) ) musiałem opuścić jedne zawody i uciekło kilka punktów.

Oby tylko nowa charakterystyka Masakratora mi podpasowała, mam nadzieję że dam radę zbliżyć się do topowych ewek i tym samym umocnić swą pozycję Lidera Subaru na Rakietowej.

Nie mogę się doczekać. Chyba zacznę jeździć więcej wolnossakiem aby nie wypaść z wprawy :) Wszystko podobne, oprócz kilku kilogramów pod maską i  w środku :D

Pozdrawiam

Tomek Śliwa
kierownik Masakratora

środa, 6 sierpnia 2014

Taaaadaaaaammmmmm!

Dawno nic nie pisałem, a zważywszy że mam mega furę, która super jeździ, którą troszkę ulepszyłem i że co zawody wracam z jakimś pucharkiem albo nawet trzema, wydaje się to dziwne a nawet bardzo. Jakoś tak wyszło. Nadgonię...

Więc, MASAKRATOR - oficjalna bojowa nazwa mojego Subaru STi. Podoba mi się i pasuje do tego co się dzieje.

Odkąd go mam zacząłem startować na prawdziwych odcinkach oesowych (Walim, Kamionki). Jest super! Niestety takich fajnych długich odcinków na zawodach nie ma za wiele więc startuję tez okazjonalnie na torach (np. na rakietowej, kilka razy niskie łąki). Nie jest to szczyt marzeń ale lepsza taka jazda niż żadna.



Na rakietowej jak na razie mocno prowadzę w klasie Subaru. Na 7 startów raz nie ukończyłem z powodu urwania półosi a tak to najgorsze miejsce to było drugie - 3 razy i 3 razy wygrałem. Bardzo się cieszę bo celem na ten sezon na zawodach na rakietowej jest wygranie klasy Subaru.

Przy okazji walki z Subarakami "oberwało" się kilku evkom. Doszło do tego że oprócz prowadzenia w klasie Subaru objąłem fotel lidera w klasyfikacji w klasie OPEN (wszystkie turbo i 4x4) co przy osiągach mojego Subaru i przeogromnej różnicy w cenie w porównaniu do konkurencji, jest dla mnie ogromnym sukcesem. Po ostatniej rundzie spadłem na II - gie miejsce ale i tak jestem w ścisłej czołówce. Mimo wszystko nie nastawiam się na to zwycięstwo, chcę być najlepszym kierownikiem Plejadowym.

Zdj. Stefan Wyszyński

Porównując moje dotychczasowe osięgnięcia Masakratorerm i Czarną Bestyią, muszę stwierdzić że pomimo bardzo podobnych osiągów (320 koni) Masakrator jest dużo szybszym autem. Czarna Bestyia dawało ogrom funu ale Masakrator po prostu masakruje!



Śledzę też co się dzieje w Czechach i przyznam że coraz bliżej mam aby tam wreszcie wystartować. Taki prawdziwy rajd 60-70 km oesowych to już jest mega sprawa. Jednak musiałem bardziej przygotować Masakratora aby móc wystartować w Czechach. Może uda się w tym roku.

Obecnie Mój Subarak przechodzi rewizję, jest kilka spraw do ogarnięcia. Mam nadzieję że po wszystkim będzie jeszcze bardziej niezawodny i szybszy. Jest jeszcze sporo do poprawienia, powoli biorę się za odchudzanie blach. Na prawdę będzie to fajne auto, pokażę tym wszystkim niedowiarkom że nie potrzeba 400 koni i efo aby wygrywać zawody. Ale to dopiero na przyszły sezon, bo jest jeszcze kilka słabych punktów, które trzeba wyeliminować.

Kilka filmików z rakietowej z zawodów, na prawdę juz teraz fajnie jeździ a co będzie jak go ulepszę? :)





A tak można się nim bawić :)



Przez miesiąc póki co będę wyłączony z zawodów i jazdy ale dzięki temu wrócę mocniejszy i lepiej przygotowany.

Tym bardziej super sprawa bo szykuje się gruby projekt i super by było gdyby udało się w nim wziąć udział.

Na razie tyle. Do następnego!

Pozdrawiam

Tomek Śliwa





piątek, 1 sierpnia 2014

AWD CHALLENGE!!!

Powstaje ciekawa inicjatywa. Z Masakratorem zamierzam wziąć w tym udział:

"Pierwszy sezon (wersja Beta). Ścigamy się na różnych zawodach w Dolnym Śląsku (ale nie tylko, jeśli będą fajne zawody w okolicy, to jak najbardziej możemy je zaliczyć do klasyfikacji). Na razie klasyfikacja w gronie chętnych z forum-Subaru. Zobaczymy jak to się dalej rozwinie.

Udział biorą wszystkie samochody z napędem na 4 koła (AWD), jako że to forum Subaru, to najwięcej będzie Plejad ale samochody innych marek również zapraszamy (nie tylko do startów ale też do aktywnego uczestniczenia w życiu forum).

Nie ma jako takiego regulaminu, uczestnicy podlegają regulaminowi danych zawodów.

Z tytułu uczestnictwa w Klasyfikacji AWD Challenge nie jest pobierana żadna opłata.

Sezon zaczynamy we wrześniu 2014 r. kończymy w czerwcu 2015 r.

Kalendarz nie jest sztywny, wraz z pojawianiem się kolejnych zawodów uznanych przez uczestników "za fajne", rozpatrzone będzie wprowadzenie ich do kalendarza (przynajmniej z tygodniowym wyprzedzeniem aby każdy miał szansę się z tym zapoznać i ew. przygotować do startu). Jeśli jakieś zawody nie spełnią oczekiwań uczestników AWD Challenge, rozpatrzone będzie czy z nich rezygnujemy (chcemy startować w fajnych imprezach a nie "na siłę" aby męczyć auta tylko po to aby zdobyć jakieś punkty do klasyfikacji).

Do klasyfikacji będzie brana połowa rund + 1.

W zależności od ilości startujących w danych zawodach, punkty będą przyznawane wg tabelki:



Kalendarz UPDATE - dochodzi Rally Masters oraz III Radkowski Trakt, odpada Jelenia G. , Legnica:

7 września - Kryterium Kamionki
13 września - WLTA
19-20 września - Rally Masters
20-21 wrzesnia - III Radkowski Trakt
4 października - Walimska Jesień
11 października - WLTA
2 listopada - Amator Rally Walim
15 listopada - WLTA
16 listopada - Bielawa 2
7 grudnia - Jugowska Barbórka
13 grudnia - WLTA

Na poszczególne zawody zawodnicy zapisują się sami, potrzebne jest tylko info kto gdzie startuje (forum-subaru, FB).

Wszelkie ustalenia w trakcie trwania sezonu mogą zostać zmienione, jeśli spowoduje to ulepszenie AWD Challenge. Jeśli ktoś ma jakieś uwagi czy pomysły, może śmiało pisać tutaj, bądź na priv. Kilka rzeczy jest narzuconych z góry ale głównie dlatego, że wkrótce ruszają pierwsze zawody. Jeśli okaże się, że coś jest nietrafione to to zmienimy. Liczę że wszelkie niejasności będziemy załatwiać w koleżeński sposób, bez spin i najeżdżania na siebie. W skrajnych przypadkach istnieje możliwość usunięcia uczestnika z klasyfikacji AWD Challenge jeśli w rażący sposób psuje atmosferę Naszej rywalizacji.

Życzę czystej i zdrowej rywalizacji i niech wygra Najlepszy! :thumb: "

Zobaczymy co z tego wyjdzie, jeszcze nie wiadomo czy Masakrator będzie gotów na I rundę AWD Challenge. Na WLTA 13 września powinien być na 99%. Może być fajnie.

Pozdrawiam

Tomek Śliwa

środa, 15 stycznia 2014

MEGA i PRZEMEGA!

Było MEGA w sobotę na zawodach wlta na rakietowej we wrocku.

Warunki na trasie były dla mnie idealne. Miałem optymalne opony, co jest w naszym amatorskim ściganiu najważniejszą sprawą, do uzyskania dobrego wyniku.

Tegoż dnia 11 stycznia, miałem też ogromne szczęście, nie pamiętam abym kiedykolwiek miał tyle szczęścia. Ale po kolei.

Pierwszy przejazd, spokojnie bez zbędnych szaleństw, na hopie gdzie była meta, przyhamowałem, nie chciałem głupio ryzykować uszkodzeń Masakratora bawiąc się w "skoki na mamutach".

Po tym przejeździe i było widać z kim przyjdzie mi rywalizować. W generalce byłem 4-ty (omg znowu to 4-te miejsce :/ ). Drugie miejsce miałęm w klasie OPEN (potwory z turbo i 4x4) 2,6 sekundy za N-kowym efo, czyli 4 playstationy objechane. Całkiem niezły początek. Ale było to dopiero preludium do akcji jakie działy się później.

Drugi przejazd dużo lepiej, na hopie już nie hamowałem, tylko tuż przed metą odpuszczałem gaz. Czas poprawiony o prawie 2 sekundy (sporo!), jednak konkurencja nie spała i tym razem 5-te miejsce w generalce, 3-cie w OPEN i 1-sze w Subaru.



Trzeci przejazd to urwanie kolejnych 1,3 sekundy - przemogłem strach na szykanie i na 4-tym biegu już się w nią wbijałem.Efekt: 4-ty w generalce. Jest progres i ciągła poprawa, lubię jak tak idzie.

Pomimo tego, że wygrywałem klasę Subaru, musiałem mieć się bardzo na baczności bo tylko kilka sekund za mną był Przemek Włodarski w STi New Age.

Rozpoczął się 4-ty przejazd i leciałem swoim tempem, pewnie zmierzając do mety, gdy nagle na jednym z zakrętów pojawiło się na trasie kilka opon, nie było czasu na reakcje i wziąłem jedną z nim między koła, przez chwilę myślałem że zabrałem ją ze sobą, bo mam płytę i prześwit jest troszkę mniejszy, zwolniłem, kompletnie się zdekocentrowałem i stałem się tylko wyczuć czy mam pod sobą tą oponę czy nie. Na szczęście na takie sytuacje, jest dobre rozwiązanie regulaminowe zawodów i po dojechaniu do mety ponownie ustawiłęm się na starcie aby powtórzyć przejazd.

I się zaczęło...

Stoję sobie spokojnie, zastanawiam się jak tu zrobić aby zaraz po starcie nie wpaść w turbodziurę (start był trudnym technicznie zadaniem, stało się pod namiotem, takim wąskim i od razu po starcie trzeba kręcić w prawo na prostą, nie mogłem użyć procedury bo bym wyleciał do przodu w opony) i wymyśliłem że przytrzymam i strzelę ze sprzęgła jak wyjadę na prostą. jeszcze koledzy mnie dopingowali, więc dodatkowo miałem boosta ;)

No i zrobiłem jak sobie wymyśliłem, tylko że zamiast polecieć pełnym piecem na wprost po wyjściu z namiotu, zmasakrował mnie Masakrator i zaczął iść pełnym slajdem, po drodze taranując 3 pachołki. Rzeczony slajd przeszedł w spina (takie coś że już nie leci się bokiem tylko obraca się auto tyłem do kierunku jazdy) i w taki o to efektowny sposób kierowałem się w stronę trawy i taśmy za którą stali kibice. Zdążyłem odpuścić gaz i po mocnym zwolnieniu skręciłem w lewo wracając na trasę, 6 sekund uciekło jak nic.

Durnota z mojej strony, na szczęście nie próbowąłem nadrabiać tylko jechałem dalej swoim tempem w myślach zastanawiając się czy nie spadnę za dużo w klasyfikacji. Aż w końcu przy jednym winklu wiedzę machających marschalów abym zwolnił a zaraz potem ukazały się pięknie rozrzucone opony na mej trasie. Kolega jadący przede mną zrobił mi mega prezent i potrącił opony w wyniku czego musiałem po raz drugi powtarzać przejazd. Nareszcie szczęście się do mnie uśmiechnęło :)

Przejazd ten za trzecim razem już się udał (bo byłem już sam na trasie) i przy okazji wykręciłem swój rekord a w sumie 2-gi czas całych zawodów. Do Evo brakowało mi TYLKO 0,67 sekundy co uważam za mega wynik, biorąc pod uwagę fakt że miesiąc temu dostawałem od nich 5-7 sekund (raz chyba tylko 3s.).

Mój najszybszy przejazd:


Dzięki temu wspiąłem się w klasyfikacjach, a pomyśleć że mogłem mieć sporo w plecy. Nauczka na przyszłość, nie kombinować za dużo!

Ostatni przejazd jechałem już spokojnie, bez spiny. Jechałem swoje bez błędów ale też bez większego ryzyka jak wcześniej. Dowiozłem wynik i jestem ogromnie zadowolony z osiągnięć.

Zająłem:

I-sze miejsce w klasie Subaru
II-gie miejsce w klasie OPEN wlta
II-gie miejsce w klasie OPEN wlr

Z jednych zawodów wyjąłęm 3 puchary! Nie pamiętam aby kiedykolwiek mi się to zdarzyło.

Odbiłem sobie z nawiązką ostanio zajmowane 4-te miejsca.

Tym bardziej że stawka potforów była dosyć mocna (brakowało kilku kosmitów).

Całe zawody uważam za bardzo udane. Tradycyjnie dziękuję Dawidowi i Dominikowi za serwis.
Mogłem się skupić na gadaniu z kumplami i jeździe ;)

Firmie STRONGFLEX za to że mój bolid prowadzi się teraz super!

A dlaczego PRZEMEGA?

O tym w następnym poście :)

Pozdrawiam

Tomek Śliwa


poniedziałek, 6 stycznia 2014

Rajdowy weekend

Święta, Święta i po Świętach...

Nowy rok czas zacząć.

Zaczynamy od razu z grubej rury (nie mylić z moim wydechem w Masakratorze bo mimo iż komina na wylocie brak to i tak całość bardzo dobrze się saprawuje :) ).

11 oraz 12 stycznia mam dwie imprezy do obskoczenia.

Najpierw lecę zawody na rakietowej. Specjalnie dla Subaru została utworzona klasa, w której nie ukrywam chciałbym powalczyć przynajmniej o pudło a najchętniej o zwycięstwo. Rakietowa nie jest spełnieniem moich marzeń ale lepsza rakietowa niż stanie w garażu.

Foto Stefan Wyszyński

Konkurencja będzie mocna. Będzie N 14-tka czyli prawdziwy chomologowany z PRODRIVE'u "Lanos" z Arturem na pokładzie (za czasów Type-R'a, Artur lał nas swoim Subarakiem niemiłosiernie), co prawda rakietowa to nie są najlepsze warunki dla N-ki, jednak na pewno będzie profi przygotowany i póki co jest faworytem do zwycięstwa w klasie Subaru a nawet w całych zawodach.

W starciu z Arturem mogę liczyć tylko na mniejszą masę Masakratora (elektrownia z racji sporej wagi będzie usunięta) i to by było na tyle :) No może mam ze 20 kuni więcej ale niutków sporo brakuje, nawet całkiem sporo :/ (zawias i te wszystkie cuda związane z gripem pomijam bo to inna liga).

Kolejnymi wyzwaniami będą eMTi oraz booSTI z forum-subaru.pl

Chłopaki mają bardzo podbny sprzęcior jak ja (oprócz DCCD  ). I dają radę, nawet mocno dają radę. Będzie to prawdziwa walka GC8-mek. Bo patrząc na listę zgłoszeń to jest RA jest Type-R, są New Age STi, WRX też się pojawi, nie mogę zapominać o GT-kach bo jeśli będzie bardzo ślisko to są to auta do wygrywania.

Jestem ogromnie ciekaw jaka będzie aura i jak wypadnę (w przenośni mam nadzieję) na tle mocnej konkurencji. Obecnie jestem przygotowany tylko na opcję sucho i zimno i mam nadzieję że taka właśnie będzie aura, w przypadku śniegu będzie kaplica, brak zimówek eliminuje mnie na starcie. Zobaczymy.

Dzięki temu że powstała osobna klasa Subaru, nie mam absolutnie żadnego ciśnienia aby poobjeżdżać efo. Jeśli sie to uda to będzie wisienka na torcie ale generalnie interesuje mnie klasa Subaru w klasyfikacji rajdowej (time atack jakoś mi nie pasuje, zdecydowanie powtarzalność i szybka i równa jazda do mnie przemawiają).

Jeśli warunki będą sprzyjać, to będę mógł wykorzystać najnowsze upgrade'y w postaci ustrongflex'sionych poliuretanów z przodu Masakratora, do szybszej i bardziej precyzyjnej jazdy. Nie mogę się doczekać bo to duża zmiana i czuć że auto dużo lepiej reaguje na moje żądania.

Zawody zaczynają się rano około 9.30 na Torze Redeco przy ulicy Rakietowa, nieopodal Lotniska we Wrocku.

A dzień później czeka mnie Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w Walimiu. Będę woził na gorącym prawym fotelu osoby które wylicytowały przejazdy. Oczywiście całość idzie do puszki na rzecz WOŚP. Pomiaru czasu nie ma, walki o najwyższe lokaty brak, rywalizacji nie będzie więc...

HULAJ DUSZO, PIEKŁA NIE MA, BOKIEM BOKIEM BOKIEM!!! :D

Moim zadaniem będzie dostarczyć jak najwięcej emocji zwycięzcom licytacji. Już teraz mogę obiecać że DCCD nie będzie na maxa spięte :) :) :)

Foto Macin Kolbusz


Zapraszam wszystkich chętnych do oglądania, jak i do licytowania przejazdów u mego boku. Liczę ogromnie na śnieżną aurę oraz jazdę po kultowych patelniach walimskich zarówno w górę, jak i w dół! :)

Kolejne rajdowe doświadczenia przede mną. Jednak tym razem w formie mega widowiskowej, z celem uzbierania jak największej ilości kasiory dla WOŚP.



Jak widać będzie to super rajdowy weekend. Mam nadzieję że pojawi się kolejny pucharek do kolekcji oraz że zbierzemy sporo kasy NA szczytny cel.

Szczególnie zapraszam do Walimia. Mega urokliwe miejsce, świetne trasy i przede wszystkim wspaniali ludzie z ogromnymi sercami, bez których nic by się tam nie działo. Walim Rajdowy Rządzi!


Pozdrawiam

Tomek "D1 SLIWA"

czwartek, 2 stycznia 2014

STRONGFLEX RZĄDZI!!

Dzięki nawiązaniu współpracy z producentem tulei poliuretanowych, firmą STRONGFLEX nie ma w Masakratorze już żadnej seryjnej gumy w zawiasie.

Efekt tej zmiany jest po prostu NIEPRAWDOPODOBNY!!!

W poprzednim poście pisałem, że najlepiej z mojej floty Subaru, prowadzi się wolnossak (notabene jak go kupowałem to już miał poliuretany Strongflexa w najważniejszych miejscach, ciekawe...).  Obecnie sytuacja uległa diametralnej zmianie.

Jestem bardzo zadowolony że poprawki w Masakratorze sprawiły, że coraz lepiej się prowadzi. Najbardziej odczuwalną zmianą była zmiana gum na maglownicy. Kto by pomyślał, że zmiana takich dwóch gumeczek, spowoduje aż taką poprawę precyzji w skręcaniu. Patrząc na stosunek cena/jakość, powinna być to pierwsza rzecz, jaką warto zrobić, jeśli chcemy aby nasze auto lepiej i precyzyjniej się prowadziło.

Pełną ofertę firmy STRONGFLEX można znaleźć na tej stronie:




Ale mocowanie maglownicy to jeden z powodów dlaczego polepszyło się prowadzenie Mojego Subaru Turbo. Wymienione zostały również pozostałe elementy:

Tuleja przednia wahacza przedniego
Tuleja wahacza przedniego przednia
Tuleja tylna wahacza przedniego
Tuleja łącznika stabilizatora przedniego i tylnego
Tuleja łącznika stabilizatora przedniego
Tuleja stabilizatora przedniego

i nne.


Jak się okazało Masakrator miał już poliuretany ale tylko z tyłu. Tłumaczy to dlaczego od samego początku wydawał mi się bardzo nadsterowny (nawet przy maksymalnym spięciu centralnego dyfra, przy wyjściu z ciasnego zakrętu często uciekał tył), nie było tego tylko wtedy, gdy leciałem na slicku (przyczepność opony skutecznie eliminowała ten efekt - np. na Walimiu, gdzie nie było aż takich ciasnych zakrętów). 

Obecnie po usztywnieniu przodu, nadsterowność widocznie się zmniejszyła (nie jest to driftowóz więc to akurat pożądany efekt). Miałem okazę to przetestować na treningu na Rakietowej w przedostatnim dniu 2013 roku.

 Zdj. Wyszyński Foto (Facebook)


Zdj. Wyszyński Foto (Facebook)


Nie jest jeszcze idealnie, nie mam zrobionej geometrii ale jest już o niebo lepiej niż jak go kupiłem. Wyraźnie zmieniło się zachowanie Masakratora, lepiej się prowadzi, lepiej i szybciej mogę nim teraz jechać. Jest jeszcze kilka rzeczy wymagających poprawy, aby wszystko ładnie ze sobą zestroić. 

Mimo to już teraz mój Masakrator jest bardzo konkurencyjnym samochodem. Na treningu byłem najszybszym 4-ro butem, co ciekawe jechałem na zwykłej szmacie (to określenie doskonale pasuje do stanu opony na jakiej startowałem, slick jest na zawody a na trenigi są te do zarżnięcia).

Ciekawą sprawą była beczka, wolnossakiem nie ma innej opcji jak objechania jej na okrągło, dawno temu nie robiłęm beczki na suchym i przyczepnym asfalcie. Za czasów Type-R'a nie było z tym zadnego problemu, jednak od tamtych złotych chwil minęły ponad 3 lata i mogłem wyjść z prawy. Ku mej ogromnej radości nic takiego nie miało miejsca. Świetnie mi się robiło beczki, szybko, ciasno i widowiskowo. Przypomniały mi się stare dobre czasy :)

Porównanie beczek z kolegami z forum Subaru:


Setup jak przygotowuję jest typowo asfaltowy, co prawda zima za pasem ale śniegu jak na lekarstwo, więc na wiosnę trzeba się szykować. Już nie mogę się doczekać jak będę fruwać Subaru w optymalnym setupie.

Pozdrawiam

Tomek "D1 ŚLIWA"


Dołącz do Nas na Facebooku