Pomimo rozczarowania przegraną (chociaż 2-gie miejsce nie jest złe) ogólnie rajd uważam za udany. Był to pierwszy rajd do którego przygotowywaliśmy się prawie tak jak do RSMP czy nawet RSMŚ. W sobotę robiliśmy zapoznanie z trasą, z warunkami oraz robiliśmy szczegółowy opis. Jak przystało na prawdziwe zapoznanie robiliśmy je innym autem niż startowaliśmy. Był to niesamowity w barwach Ferrari VW Golf 1.9 z Turbo w diesel-u :) Powiem że bardzo komfortowe auto (w porównaniu do Type-R'a) i nie ma takiej turbo dziury :))))
Oto on - Czerwona Strzała:
Zdj. Czerwona Strzała i Czarna Bestia razem :)
Między innymi dzięki temu sobotniemu zapoznaniu z trasą udało nam się wykręcić dobry wynik z ogromną (niestety zaprzepaszczoną) szansą na zwycięstwo. Szczególnie na mini oesie "Głęboka", po opisie trasy wiedziałem jak wygląda dzięki czemu mogłem na prawdę pełnym ogniem ją przejechać bez żadnego stresu co jest za zakrętem. Na prawdę takie zapoznanie to świetna sprawa.
Jeśli chodzi o samą jazdę to nie jechaliśmy jakoś mega efektownie, walczyliśmy na sekundy z dwoma Subaru a jak pisałem była to piękna walka i niestety zabrakło miejsca na mega poślizgi. Wyglądało to tak:
Strasznie się cieszę ze były 3 Subaryny. Miałem możliwość porównać się do równorzędnych samochodów i jak się okazało do kierowników na tym samym poziomie co nadawało naszej rywalizacji na prawdę ogromnych emocji.
Oby więcej takich świetnych samochodów było na Rajdach.
Pozdrawiam
Tomek Śliwa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz