poniedziałek, 21 czerwca 2010

Dużo szczęścia.

Po przeglądnięciu Subaru okazało się do żadnych uszkodzeń (po przygodzie z krawężnikiem) nie doszło. Delikatnie skruszona jest felga i leciutko podgięta i na wszelki wypadek dałem ją na tył. Geometria i wszystko inne jest OK. Czyli było dużo szczęścia bo jak napisałem wcześniej myślałem że to już dla nas koniec rajdu.



Jednak warto było kupić ATS-y. Pierwotnie kupiłem je do mojego poprzedniego Subaru WRX i oprócz pasów szelkowych 3 calowych to jedyne rzeczy które przeszły do Type-R'a. Jak na razie sprawują się wyśmienicie.

Ostatnio dużo się u mnie dzieje. Pojawiła się świetna okazja aby zarobić na prawdę dobre pieniądze. Przydałyby się akurat do startowania po OS-ach a nie placykach, parkingach etc. Nic jeszcze nie jest przesądzone lecz rozważam sprzedaż Czarnej Bestyi aby zainwestować kasę w ciekawą opcję. Nie podjąłem jeszcze decyzji. Nie chcę sprzedawać Type-R'a lecz jeśli dzięki pieniądzom z jego sprzedaży będę mógł zarabiać dobrą kasę to patrząc na przyszłość i ogromną chęć rozwoju a co za tym idzie lepszego i droższego sprzętu, może się okazać że sprzedaż Type-R'a będzie bardzo rozsądnym posunięciem.


Zdj. Profi przygotowywanie setupu do rajdu :)

Niestety szeregówki dalej nie chcą się sprzedać i dlatego jestem zmuszony szukać innych możliwości. Podejmę decyzję o sprzedaży jak już nie będzie innego wyjścia. Na pewno cena będzie bardzo wysoka to bo przecież Czarna Bestyia ze świetną historią. Robię wszystko aby została ze mną już na zawsze lecz biorę pod uwagę fakt że lepszym wyjściem z uwagi na przyszłość będzie jednak jej sprzedaż.


Zdj. Za chwilę start do pierwszego odcinka.

Pozdrawiam

Tomek Śliwa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dołącz do Nas na Facebooku