Wreszcie dzisiaj więcej pojeździłem na Niskich Łąkach. Rano przed zawodami można było do woli pojeździć na zapoznaniu. Fajny pomysł. Fruwałem latałem, obracało mnie. Testowałem co można a gdzie już było przegięcie.
Generalnie jechaliśmy po czarnym i mokrym, tylko miejscami był lód i jeszcze pozostałości śniegu. W drugim przejeździe na czas już tego nie było prawie wcale.
Raz wbiłem się w głęboki śnieg i nie mogłem wyjechać (ostro szedłem i przegiąłem z kontrą bo akurat z lodu na przyczepny asfalt wjechałem i miotnęło mną i wyleciałem jak z katapulty). Kolega Grzesiek w białym STi wyciągnął mnie linką od kolegi Norberta (czarne BMW diesel). Dzięki chłopaki.
Zrobiłem chyba ze 20 okrążeń i wyszalałem się nieźle. Gdy jechaliśmy już na czas zrobiłem coś czego jeszcze do tej nie udało mi się zrobić Type-R'em. Nie walczyłem z czasem, z nawierzchnią, z samochodem. Jechałem maksymalnie płynnie, bez spinania się bez przeginania i byłem ogromnie zaskoczony rezultatem.
Okazało się że po pierwszej pętli byłem drugi tuż za Broński Beat (wszystko wygrywa ostatnimi czasy na Niskich) a straciłem do niego tylko 3,8 sekundy co uważam za bardzo dobry wynik. Zazwyczaj traciłem do kierownika czarnego Evo 10 - 12 sekund a tutaj taka niespodzianka. Wiem że mogłem pojechać jeszcze lepiej, mimo spokojnej i płynnej jazdy zapiąłem dwa takie konkretne boki, lecz udało się z tego wyjść z uśmiechem na buzi :) .
Drugi przejazd pojechałem tak samo jak pierwszy i czas bardzo podobny tylko że nawierzchnia już mocno przeschła i konkurenci poprawiali czasy nawet o 5 sekund a ja tylko o niecałą sekundę. Czułem że Type-R nie skręca tak fajnie jak w czasie pierwszego przejazdu mimo i ż było bardziej przyczepnie. Przed 2 gorszym startem utwardziłem amory z przodu i dałem max twardość a pierwszy przejazd jechałem na miękkim ustawieniu i o dziwo na miękkim ustawieniu jechało mi się lepiej co też widać po czasach.
Drugie miejsce za wspomnianym wcześniej EVO (gratulacje za ponowne zwycięstwo) przegrałem o 1,7 sekundy (gratulacje też dla Grześka - biały STi, ten co mnie wyciągał). Wiec miałem III miejsce w klasie i w generalce i jestem zadowolony bo pomimo niepełnej sprawności Type-R'a potrafię nim jechać szybko i bez dużych błędów jakie często mi się jeszcze przytrafiają.
Bokami pojeździłem na zapoznaniu, a w zawodach na okrągło i płynnie i też było fajnie i jestem zadowolony. W marcu będę miał onboard z pierwszego mojego przejazdu dzięki "Rolnikowi" (zasuwał BMW 318) to na pewno umieszczę linka.
Na koniec takie moje spostrzeżenie. Jazda bokami daje mi niewiarygodną frajdę. Lecz świadomość że potrafi się też jechać płynnie i szybko jest bardzo budująca.
Pozdrawiam
Tomek Śliwa
Jesteś kozak. Mam nadziję iż kiedys bede jeździł tak jak ty. Zdradzisz sekret jak to robisz?
OdpowiedzUsuńJestem Twoim wiernym kibicem i wierzę w Twoje starty w WRC
Dziękuje to bardzo miłe. Dużo muszę sie jeszcze nauczyc lecz jestem na dobrej drodze. Starty w WRC- bardzo bym chciał lecz Subaru Imprezą WRC z 1999 roku. Te nowe zabawki jakoś mi nie pasują do tych Prawdziwych rajdów (lata 90-te).
OdpowiedzUsuńJak to robię, tutaj niestety ameryki nie odkryję. Trening i tylko trening lecz wybór odpowiedniego auto jest bardzo ważny. Ja miałem to ogromne szczęście że trafiłem na Subaru Imprezę Type-R i dla mnie jest to wspaniały smaochód (oczywiście będzie jeszcze lepiej jeździc) a przesiadłem się z Duzego Fiata (po drodze jeszcze Impreza WRX) więc można powiedziec skok na głęboką wodę. Na początku było trudno ale teraz coraz lepiej :)
Na pewno będziesz jeździł jak ja albo lepiej, kup Type-R'a (albo wolnossaka i wszystkie manele z Type-R- dużo, dużo taniej) i zobaczysz że to wcale takie ogromnie trudne nie jest. Powodzenia.
a że tak zapytam co robisz aby zarobic na czarnucha?
OdpowiedzUsuńBardzo dobre pytanie, jeśli chcesz mieć coś co ktoś inny to zapytaj go jak to zrobił (przynajmniej ja staram się stosować tą zasadę).
OdpowiedzUsuńRodzinny biznes- budowanie i sprzedaż domów, bliźniaków, szeregówek. Na tym zarobiłem na WRX-a i Type-R'a.
Lecz zmieniam branżę i przerzucam się na dystrybucję online.
W budowlance kryzys...
OdpowiedzUsuńSklep online bedzie ok. ogólnie jaki asortyment?
Grześ
Zgadza się,w budowlance ciekawie teraz nie jest (właściwie od sierpnia zeszłego roku ciekawie nie jest) i wizja moich startów w Czechach póki nie sprzedam kilku szeregówek jest tylko wizją.
OdpowiedzUsuńSklep internetowy- fajna sprawa lecz mój pomysł jest zupełnie inny a do jego realizacji wykorzystuję tylko i wyłącznie internet i dlatego uważam że jest świetny. Nie chcę podawać tutaj szczegółów bo jeszcze buduję cały system, pochwalę się jak skończę.
Ogólnie chodzi o dystrybucję towarów zużywalnych przy wykorzystaniu internetu i budowanie specjalnych grup sprzedażowych online.
Tomku a gdzie te blizniaki i szeregowki? Bo przymierzam sie do czegos takiego we Wro.
OdpowiedzUsuńNa razie tylko szeregówki:
OdpowiedzUsuńhttp://zakatek-krzys.pl
w zakładce mapa jest dokładne położenie, trochę zdjęć i info.