środa, 4 marca 2009

I po Niskich Łąkach

Ogólnie po zawodach czułem się fatalnie (i wcale nie przez docinki Mikołaja :D ). Jednym słowem dałem ciała ale nie z samą jazdą tylko z doborem ogumienia. W pierwszym przejeździe jechałem na zimówkach i auto strasznie sie ślizgało mimo spięcia dyfrów.

Zaliczyłem nawet pobocze (strata ze 3, 4 sekundy) :


Czas był do niczego: 2 min 51 sec

Mikołaj miał 2.42!!!

Po przejeździe postanowiłem zmienić opony na te sprzed zimy (mimo iż były w opłakanym stanie). Znalazłem w garażu lekko zużyte Potenzy RE 070 jeszcze z czasów WRX-a i pojechałem do zakładu wulkanizacyjnego aby zmienić to co pozostało z Toyo R888. Tak więc na przedniej osi miałem jeszcze żyjące z oznakami agonii Toyo R888 (obydwie były na lewą stronę ale nie miały bieżnika więc sietym nie przejmowałem :D ) a z tyłu średnio zużyte RE 070.

Tak uzbrojony pojechałem na drugi przejazd. Czas miałem dużo lepszy 2.44
Prawdopodobnie gdybym na pierwszym przejeździe miał takie opony jak na drugim to nawet mógłbym mieć II miejsce a tak tylko IV.

Z drugiego przejazdu byłem na prawdę zadowolony bo był tylko o 2 sekundy wolniejszy od Mikołaja w EVO IV na miękkim slicku :D

Potencjał Type-R ma niesamowity! Popełniłem mnóstwo błędów a mimo to byłem tylko o 2 sekundy wolniejszy od najlepszego w klasie (Virnik miał coś 2.40). Na przyszłość myślę że to dobrze rokuje.

Wybiram sie teraz na KJS (6 lat nie jechałem w KJS-ie) do Łagiewnik (08.03.2009). Specjalnie na tą okazje zakupiłem Potenzy RE 070 (co prawda używki ale powinny spokojnie wystarczyć). Muszę dużo jeździć aby być coraz lepszym. Za tydzień i pół w planach Jelenia Góra :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dołącz do Nas na Facebooku