niedziela, 1 lipca 2012

Pierwsze wrażenia z jazdy 103 konnym Subaru.

Polatałem nim dzisiaj troszkę. Zaliczyłem szutrowy odcinek z kilkoma fajnymi 90 stopniowymi zakrętami. Po prostu rewelka jak łatwo się Składa Subaru z przeciwskrętu. Zero ręcznego a idzie się pełnym bokiem i spokojnie wyciąga auto te 100 koni. Na prawdę wrażenia super, fruwa bokami aż miło!




Na asfalcie oczywiście już tego nie ma (za duża przyczepność i za małą moc) ale zauważyłem wręcz nieprawdopodobną rzecz. ZERO ale to ZERO podsterowności. W Type-r'ze musiałem być uważny aby przód nie wyjeżdżał, tutaj specjalnie go wrzucałem w ostre zakręty na asfalcie aby zobaczyć gdzie jest granica i zaczyna płużyć. Nic takiego nie miało miejsca, jestem w szoku! Skręca jak po sznurku. Muszę to jeszcze potwierdzić będąc na torze, a póki co uważam że skręca lepiej niż Type-R! (nie mam Anti lift kitu, nie ma zrobionych większych negatywów z przodu i z tyłu, jechałem na zwykłej śmieciowej oponie a nie na Toyo R888 czy Potenzie Re070) nie używałem lewej nogi a mimo to nie było podsterowności!



1 i 2 bieg zamula ale od 3 biegu i 4 tysięcy obrotów idzie już całkiem fajnie. Moment obrotowy i elastyczność dają radę. Fajne wrażenie jak nie ma turbo dziury. Natychmiastowa reakcja na gaz (zwłaszcza na 3,4 i 5 biegu). Dźwięk wydechu okropny ale już jest plan na bulgot :)

To zupełnie inne auto niż Type-R. Słabszy wolniejszy ale mimo to dający sporo radości z jazdy. No i ten handling ;)



Masakra że mam znowu fajne Subaru. :)

Pozdrawiam

Tomek Śliwa

1 komentarz:

  1. Tomek, napisałeś o testowaniu subaraka na szutrowych zakrętach... :D
    To jest jakaś publiczna droga, czy można upalać bezkarnie?
    Jakbyś dał linka na gmapie to byłoby super ;)

    OdpowiedzUsuń

Dołącz do Nas na Facebooku