7 lipca odbyła się ostatnia Finałowa runda zawodów Crusar Cup (Tor Redeco Wrocław). Jako że Rajdowy Wrocław mocno pomagał w organizacji zawodów (pomiar czasu fotokomórką, ustawienie trasy, sędziowie) miałem możliwość zadebiutować moją 103 konną bestyiką jako "zerówka".
foto. Andrzej awr48
Przed każdym z przejazdów treningowych jak i przed przejazdami już na czas, leciałem Subaru ile się dało.
Tak jak wcześniej pisałem podsterowność jest minimalna (jedynie po przejeździe przez wodę, przy najbliższym ciasnym zakręcie przód mi raz mocno uciekł). Fajnie się jeździło mimo iż brak mocy mocno dawało się odczuć. Szczególnie gdy podcinałem się na rękawie w kilku miejscach, Subaru fajnie się składało (wrażenia jak w Type-R), mój ręczny daje radę, ale nie było już z czego wyciągać tego poślizgu. Jednak fun miałem i to spory.
Na poniższym klipie załapałem się na kilka ujęć:
Szczególnie fajnie było na dużym rondzie gdzie prędkość była już większa i troszkę większym slajdem można było pocisnąć. Małe rondo też dawało radę, jest tam kostka więc mniejsza przyczepność a dzięki temu opory nie był tak duże wiec coś tam mogłem już powyciągać podcinając się rękawem.
Jestem zadowolony z jazdy na zawodach. Mimo iże nie byłem klasyfikowany to miałem fajną zabawę. To bardzo miłe jak tak dużo osób mi gratulowało kupna Subaru. Nawet jeśli to nie potfór to i tak jest super.
Obecnie trwają bardzo zaawansowane prace nad poprawą estetyki Subaru. Już niedługo będzie nie do poznania, zmieni się bardzo wiele. Już nie mogę się doczekać. Prowadzona jest dokumentacja zdjęciowa więc krok po kroku będzie można prześledzić
jak dziurawa Impreza przeistacza się w piękną bestyieczkę ;)
Pozdrawiam
Tomek Śliwa
No proszę, jest Subarak !!
OdpowiedzUsuńGratuluje co prawda nie osobiście ;p ale ciszę się , że masz Subaru!
Fliper_nx
Dzięki :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń