środa, 10 listopada 2010

Sprzęgło działa - jedziemy w niedzielę.

Nareszcie mam działające sprzęgło. Dlatego na 99% jedziemy na KJS Pożegnanie Sezonu. Szykuje niespodziankę na tego Kajtka. Nie jest to pewne na 100% ale duża szansa że będzie prawdziwa rewelacja.

Już nie mogę się doczekać startu. Ostatnio jechałem w Pleszewie, od tamtego czasu przez ślizgające się sprzęgło raczej poruszałem się Subaru niż jeździłem. Sporo przerwy ale myślę że dam radę.

Fajnie będzie znowu poczuć adrenalinę i stresik rajdowy. Konkurencja zapowiada się spora. Nic tylko jechać i wygrać, a jak przytrafi się limit (tfu!) to przynajmniej będzie mega jazda bokami.

Szkoda że nie udało się zebrać budżetu na jutrzejszy KJS w Kobierzycach. Byłaby doskonała okazja do przetestowania Subaru w warunkach bojowych.

Poniżej odcinek przy Whirlpool z KJS-u w tamtym roku (w niedzielę też tam będziemy jechać):



Zapraszam na Rajd!

Tomek Śliwa

4 komentarze:

  1. Skąd sprzęgło?

    OdpowiedzUsuń
  2. Właściwie to nie wiem, koło zamachowe miałem, docisk też więc potrzebna była tylko nowa tarcza, znajomy mi załatwił, jest to tarcza organiczna 230mmale powinna dać radę. Zestaw ze spiekiem mocno zużyty, koło zamachowe out, docisk popękany tarcza prawdopodobnie po regeneracji da radę. Zobaczymy. Najważniejsze że działa.

    OdpowiedzUsuń
  3. A nie Evolution ? Widziałem, że on się oferował.

    OdpowiedzUsuń

Dołącz do Nas na Facebooku