poniedziałek, 31 maja 2010

A jednak można...

Jak pisałem wcześniej weekend spędziłem jako kibic. W sobotę oglądałem chwilę Letnie Grand Prix Wrocławia a w niedzielę AB CUP.

Na pierwszej imprezie oprócz małej ilości aut wszystko było tak samo jak startowałem. Nie wiem do końca ile było w końcu przejazdów ale z uwagi na niska frekwencję mogły być nawet 4 przejazdy co już jest świetnym wynikiem jak na te imprezy na Rakietowej.

Sobotnie zmagania przeszły jednak bez większego echa w światku amatorskiego ścigania.


Foto. Rallymasters

Natomiast byłem wielce jak najbardziej pozytywnie zaskoczony tym co działo się na AB CUP (i BMW Challenge). Organizatorzy pisali że jazdy na ostro będzie bardzo dużo mimo tego iż Tor Rakietowa jest malucienki w porównaniu do takich Bednar. A gdy na starcie zjawi się jeszcze 50 - 60 załóg to już w ogóle wydaje się to być mało prawdopodobne.



A jednak dało się. Wszystko dzięki bardzo dobrej organizacji i dobremu sprzętowi pomiarowemu. Nawet taki obiekt jak Tor Rakietowa (w sensie ze nie duży) można tak zorganizować jazdę aby jazdy było na prawdę sporo. Jak to zrobili? W bardzo prosty sposób. Próby były krótkie szybkie i co najważniejsze startowało się co 20 sekund!!! Co 20 sekund jechał samochód, byłem tym bardzo zaskoczony. Na trasie na raz były 4 samochody. Z tego co widziałem to kierowcy pomiędzy przejazdami nie mieli za wiele czasu aby zjeść kiełbaskę. Do tego wszystkie wyniki były dostępne na 2 monitorach wiec na bieżąco można było śledzić czasy poszczególnych zawodników.

Jak dla mnie organizacja super, chociaż kilka przestojów było. Akurat gdy przyjechałem zaczęło padać i z rozmów z kumplami którzy startowali wynikało że lekko nie było, wielu nie miało deszczówek a jazda na slicku po mokrej nawierzchni do najłatwiejszych nie należy.


Foto. Rallymasters

Pomimo niesprzyjającej aury bardzo mi się podobało. Byłem też pod wrażeniem kierowców BM-ek którzy niesamowicie ogarniają te auta. Walczyli jak równy z równym z Subarynami i Miśkami często wygrywając na odcinkach.

Moja Czarna Bestyia też tam była lecz niestety tylko na trawce czekała :( Mam nadzieję że niedługo się to zmieni.

Pozdrawiam

Tomek Śliwa

1 komentarz:

  1. No cieszę się, że fotki się podobały :)
    A i zapraszam do oglądnięcia relacji z tej imprezy:

    http://www.rallymovies.blogspot.com/

    Pozdro!

    OdpowiedzUsuń

Dołącz do Nas na Facebooku