czwartek, 13 maja 2010

Podsumowanie NLC 09.05.2010

Co prawda nie startowałem tylko kibicowałem lecz podobało mi się. Dokładną i bardzo fajną relację z tego co się działo można przeczytać na stronie rajdy.hoga.pl albo klikając TUTAJ

Gratulacje dla zwycięzców, dla dziewczyn które walczyły o szczyt swoich klas, objeżdżając sporo facetów.

Szczególnie chciałbym pogratulować Piotrkowi Grochockiemu i Iskier'owi. Piotrek wykręcił najlepszy czas zawodów w drugim przejeździe i tylko przez potrącenie 2 opon przegrał generalkę, czyli potencjał jest spory a i auto nie było jeszcze tak przygotowane jak powinno. Natomiast Iskier udowodnił że Subaru Type-RA (bardzo podobny do mojego) w odpowiednich rękach i kilkoma tylko niedużymi modyfikacjami można z powodzeniem walczyć o czołowe miejsca.

Oglądając to wszystko to z jednej strony było fajnie ale z drugiej łapałem niezłego doła. Cholernie chciałem wystartować i powalczyć z kumplami. Jednak mam pewne priorytety i póki co nie startuję tylko przygotowuję Subaru aby jak najszybciej powrócić do ścigania i walki o czołowe miejsca wreszcie porządnie zestrojonym i gotowym Subaru.

Pomimo iż Autodrom na Niskich Łąkach jest ciasny i kręty i są niskie prędkości to obecność wielu znakomitych kierowców w fajnych furach sprawia że rywalizacja tam ma szczególne znaczenie. Szczególnie gdy tnie się dosłownie na dziesiąte sekundy.

Na ostatniej eliminacji bardzo miło zaskoczyła mnie frekwencja jak i różnorodność samochodów. Było sporo kibiców i gdy zaczęli startować najlepsi to można było wyczuć tą atmosferę napięcia i oczekiwania a potem podziwu i entuzjazmu. Nigdzie indziej tego nie doświadczyłem. Na NLC atmosfera jest specyficzna i warto brać w tym udział, zarówno jako kierowca, pilot, czy kibic.

Obecność wielu sponsorów, nowi zawodnicy, nowe pomysły na ściganie (np. Puchar Kobiet Motokaina.pl) sprawiają że cykl się rozwija i jest coraz bardziej widowiskowy.

Pozdrawiam

Tomek Śliwa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dołącz do Nas na Facebooku