poniedziałek, 11 maja 2009

IV miejsce, wyszła "rybka" i duże rozczarowanie organizatorami

Byłem na Niskich jak zapowiadałem wcześniej...

Ogólnie to jednak nie jestem zadowolony, było kilka dla mnie fajnych rzeczy ale jedna przyćmiła wczorajszy dzień.

Zacznę od tego co mi się podobało:
1. 3 przejazdy i tutaj OGROMNE brawa dla organizatorów, na prawdę SUPER!
2. W miarę szybka i sprawna reakcja po wylaniu się sporej ilości oleju na tor (straż pożarna- ogólnie szybko i sprawnie wg mnie)
3. Udało mi się zrobić "rybkę" czyli dojście do prawie nawrotu na rondzie "rzucając" Type-R-a najpierw w prawo potem w lewo i znów prawo na dwójce (nie musiałem redukować jak wcześniej i bez turbo dziury! ) do lekkiego slajdu ładnie wyprowadzając go na opony przy cięciu i wyszło to na prawdę fajnie- na pewno szybciej niż na okrągło z redukcją do jedynki.
4. Super atmosfera z chłopakami z Strzegomia i Piotrkiem (czarne STi :D) i pozostałymi kumplami.




Najbardziej zawiedziony byłem z postawy organizatorów odnośnie "spóźnialskich" (napisałem to mega dyplomatycznie).

Wg regulaminu (bo rozumiem ze jak startujemy w zawodach to wg regulaminu bo w przeciwnym razie to po co on w ogóle jest?!) należy się zgłosić do biura zawodów bodajże do 9.30, przejść BT (badanie techniczne), w miarę sprawnie dokonać przejazdu zapoznawczego, potem odprawa zawodników i startujemy wg listy startowej, podane są osoby i czasy startu. W dużym uproszczeniu tak to wygląda.

Wchodzę w miarę często na stronę organizatora Niskich Łąk i czytam co się dzieje. Było wspomniane że z uwagi na BMW-Challenge które odbywało siew tym samym czasie zawodnicy RWD mogą wystartować wcześniej przed I klasa coby "obskoczyć" dwie imprezy i że zrozumiałem że mają być traktowani priorytetowo przy BT i zapoznaniu i późniejszych startach. I to jest OK organizator opisał sytuację dokładnie i rozumiem czym się kierował i zgadzam się że to dobry pomysł i udogodnienie dla tych z BMW-Challenge którzy chcą uczestniczyć w dwóch imprezach.

A sytuacja wyglądała następująco:

Godzina 9.00 zgłaszam się do biura zawodów, wpłata dokumenty, naklejki, BT, zapoznanie, odprawa i czekam do 12 ileś tam na swój start (bo olej wylał się na tor) i jest OK, przyjeżdża straż pożarna i po jakimś czasie możemy kontynuować. Coś po 10.00 przyjeżdża pan w porsze (a zgłoszenia do 9.30 (sic!) i bez kolejki jedzie (dlaczego sam? Przywileje? Strach? Regulamin to regulamin. Ja bym go w ogóle nie wpuścił z uwagi na poprzednie zachowanie ale ok to nie mój kram). Ale to jeszcze nic.

Zrobiliśmy dwa przejazdy i nagle coś między 13 a 14 przyjeżdżają dwaj Panowie, prawdopodobnie skończyli swoje starty na Rakietowej, w samochodach AWD (nie będę pisał kto bo ich znam ale to nie chodzi o nich jako o konkretne osoby ale ogólnie o sytuację) i nagle są dopuszczeni przez organizatorów "bez kolejki" (ja już tam dobre 4 godziny jestem i mam jeden przejazd zaliczony, a może dwa nie pamiętam ale to nie jest ważne) patrzymy na siebie z kumplami przewracając oczami ale mówimy sobie OK niech sobie jadą na pewno klasyfikowani nie bedą (zgłoszenia do 9.30, BT, zapoznanie, odprawa, lista startowa- nie spełnili regulaminu a że w BMW-Challenge nie startują to spoko sklasyfikowani nie będą).

Ależ było moje zaskoczenie gdy okazało się że po wyliczeniu przeze mnie jaki czas musi mieć kierowca z Audi quattro abym bez stresu w ostatnim przejeździe mógł jechać nie na czas (bo i tak już miałem wówczas drugie miejsce) okazało się że nie jestem na II lecz na IV miejscu ponieważ dwóch "spóźnialskich" (znowu dyplomacja) wyprzedziło mnie a jeden o sekundę z groszami.




Nie chodzi mi o ten pucharek za kilkanaście złotych (dla mnie mają one wartość bezcenną nawet gdyby kosztowały złotówkę) ale o brak konsekwencji, sprawiedliwości i przestrzegania fair-play (uczę WF-u i ta zasada jest mi szczególnie bliska). Jeśli tak jest skonstruowany regulamin to go przestrzegajmy my kierowcy ale organizatorzy też!

Czyli rozumiem kierując się powyższym że jak następnym razem przyjadę np. około 14.00 gdy załóżmy zawody będą się już kończyć (czekanie 6 godzin nawet na 3 przejazdy nie jest najmilszym spędzaniem czasu) zgłoszę się i przejadę od razu dwa przejazdy po 4 okrążenia bo nie chce mi sie czekać to i tak będę klasyfikowany? Bo rozumiem że tak teraz można skoro inni zawodnicy mogą? A nie startowali oni przecież w BMW-Challenge i nie mieli samochodów RWD (pan w porsze miał ale w BMW- Challenge nie startował) a nawet gdyby to zgłosić się mieli rano i mieli być potraktowani priorytetowo, nikogo z kolegów rano nie widziałem na Niskich Łąkach. Mogłem jechać na Rakietową i tam startować ale wybrałem Niskie Łąki bo jest lepsza o wiele organizacja i atmosfera. Koledzy "spóźnialscy" też mogli wybrać czy Rakietowa czy Niskie. Wybrali Rakietową i to jest ich wybór. Mogli wybrać Niskie i nie byłoby żadnego problemu.

Te wydarzenie wpłynęło negatywnie na całe zawody mimo kilku na prawdę fajnych rzeczy pozostał niesmak. Przedstawiłem swój punkt widzenia na zaistniałą sytuację. Nie wiem czy były jakieś mega super specjalne okoliczności że organizator postąpił tak a nie inaczej. Dla mnie było to nie fair (i tylko po części dlatego, że nie zająłem II miejsca). Albo przestrzegamy jasno określonych reguł (np. regulamin) albo dajmy wszystkim wolną rękę to wówczas przynajmniej nie będę miał do nikogo żalu.

Myśleliśmy o zgłoszeniu protestu ale uznaliśmy z kolegami że nie ma sensu, że głównie przyjeżdżamy dla zabawy (głównie bo rywalizację też lubię i walkę o coś) i że nie będziemy zniżać się do poziomu niektórych osób które już wcześniej traktowały te zawody jak Mistrzostwa Świata.

Piszę to na swoim BLOGu a nie na forum Niskich Łąk bo jakoś na strasznym rozgłosie i dyskusji mi nie zależy. Opisałem zawody jak to czyniłem wcześniej i takie są moje spostrzeżenia.

1 komentarz:

  1. Tomek,

    Jako współorganizator NLC, a przy okazji wielki sympatyk Twoich przejazdów (włącznie z kibicowaniem właśnie Tobie w klasie V i podziwianiem Twoich wyczynów Czarną Bestią), po części zgadzam się z sytuacją, którą opisałeś i Twoimi odczuciami z nią związanymi. W celu sprostowania, nieszczęsny Pan z Porsche startował na Rakietowej i drugie auto również - w prawdzie komentarz na stronie NLC dotyczył li-tylko RWD, jednak wyszliśmy na przeciw wszystkim Zawodnikom, z racji niepoważnego rozwiązania kalendarza toru rakietowa - gdzie nasz kalendarz, wisi od dawien dawna.

    Podzielam również Twoją (a raczej Waszą) opinię dotyczącą w/w sytuacji i jest to w pewnym sensie nagięcie regulaminu. Z tego miejsca mogę zagwarantować Ci/Wam, że będę robił wszystko, aby do takiej kolejnej sytuacji nie doszło. Dopuściłbym ich do startu w przypadku, jakby pojawili się wtenczas, jak to było opisane na stronie - czyli BK rano, powrót na BK na rakietową (lub odwrotnie) i rajd po mieście po między przejazdami - było by to fair i wszyscy byli by szczęśliwi.

    Mam nadzieje, że potraktujesz moją wypowiedź jako przeprosiny, ponieważ poczuwam się do współodpowiedzialności za tą sytuację i nie chciałbym, abyś stracił zaufanie do Organizatorów NLC, gdzie jako współtwórca regulaminu, staram się bezwzględnie go przestrzegać, chociaż nie zawsze o wszystkim wiem. Gorąco chcę również Cie zaprosić na najbliższą eliminację NLC (czerwcową).

    Pozdrawiam,
    Przemek M. Zawada

    OdpowiedzUsuń

Dołącz do Nas na Facebooku