Power Stage Bednary uważam za jedne z najlepszych zawodów jakie jechałem EVER!
Organizacyjnie było kilka potknięć, ale bardzo szybko organizator zareagował na sugestie zawodników i na następnych zawodach ma być wiele rzeczy poprawionych.
Ledwo skończyły się jedne zawody a już za tydzien jedzie druga runda. Planuję w niej wystartować.
Ale wróćmy do pierwszej rundy. Wynik rozczarowujący, popełniłem błąd z doborem opon na drugim przejeździe, nie założyłem medii (pierwszy przejazd na zimówce, bardzo ciężkie warunki, ślisko, miejscami lód i śnieg), jednak wyszło słońce i wszystko bardzo szybko się roztopiło. Byłem pewien że utrzyma się to jeszcze przy drugim przejeździe a okazało się że wszędzie było mokro czyli idealne byłyby medie albo nawet deszczówki bo miejscami sporo wody było. Nauczka na przyszłość.
Generalnie to zostaliśmy rozjechani przez evo. Nie było do nich absolutnie podejścia. Traciłem od 20-30 sekund na przejeździe (pomimo tego że próba miała 7,5 kilometra to spora strata). Co prawda efki były przemega nadłubane, z profesjonalnym serwisem jak na Mistrzostwach Polski!
Ale nie ma co załamywać rąk, były to moje pierwsze zawody na tym torze, pierwszy raz jechałem na płytce (muszę wykorzenić kilka nawyków, które przeszkadzają w płynnej jeździe). Przy technicznych odcinkach nie było problemów ale przy szybkich nie czułem się pewnie na mega dohamowaniach (zdecydowanie można było później hamować), element do poprawy.
W klasie byłem 17, w generalce 21. bardzo mocna obsada. Nie udało się osiągnąć celu (pierwsza dziesiątka) ale nie jestem z tego powodu załamany. Wszystko ale absolutnie wszystko wynagrodziła mi trasa. Po prostu super mi się jechało, świetne wrażenia, fun przeogromny:
Tak to wyglądało od środka ;)
A tak wyglądał nasz przejazd z zewnątrz :
Ogólnie świetne zawody, dlatego chciałbym pojechać cały sezon. Już 14 lutego II runda. Mam nadzieję, że pogoda będzie taka jak w pierwszym przejeździe. Wówczas 600 konni w lancerach będzie bardziej przeszkadzać niż pomagać.
Pozdrawiam
Tomek
piątek, 6 lutego 2015
piątek, 30 stycznia 2015
Atakujemy Bednary.
Do końca nie było wiadomym czy pojadę na POWER STAGE BEDNARY.
To nowy cykl zawodów organizowanych w Bednarach (30 km od Poznania) na lotnisku gdzie powstało niedawno ogromne centrum doskonalenia jazdy Sobiesława Zasady.
Są to pierwsze zawody z całego cyklu w tym roku (będzie 8 eliminacji ). Pierwsze zawody odbyły się w grudniu, zaraz po SuperOesie Wigilijnym w którym po raz pierwszy leciałem odcinek bombą w nocy. Elektrownia bardzo się przydała.
foto by Bartek Żywiarski
Start w Bednarach nie do końca był pewny, a na prawdę udało się na ostatnią chwilę. Jak pisałem wcześniej, wymieniana była szpera przednia na płytkę:
Po drodze pojawiło się kilka problemów z okablowaniem i troszkę się to przedłużyło (kable ze skrzyni biegnące niedaleko turbo to na prawdę nie jest dobry pomysł). Na szczęście chłopaki z
Yaco Motorsport ogarnęli temat bez problemu i dzięki temu będę mógł wziąć udział w tych niesamowicie obsadzonych zawodach.
Jeśli spojrzycie na listę zgłoszeń:
POWER STAGE BEDNARY
To można zauważyć że w mojej klasie zapisanych jest 50 słownie: PIĘĆDZIESIĄT!!! samochodów.
98% to Subaru i Evo. Coś nieprawdopodobnego! 50 aut w najmocniejszej klasie. GRUBO! Bardzo GRUBO!
Wyczytałem, że startować będą też wymiatacze z Toru Kielce (strasznie się efkami tam tną). Nie pamiętam aby jakiekolwiek zawody miały tak mocną stawkę. Zapowiada się, że wystartują tam najlepsi kierowcy amatorzy w Polsce. Będzie to niebywała okazja aby powalczyć z najlepszymi. Nie mogę się doczekać startu.
Już teraz wiadomym jest iż trasa będzie bardzo szybka (co nie do końca mi pasuje). Wystarczy spojrzeć jak było na zawodach w grudniu:
Onboard z Subaru GC8 (w budzie Type-R), mega fajnie zrobione auto.
Bardzo długie odcinki, prawie 5 minut na przejeździe i to po suchym!
Mam nadzieję że będzie bardzo mokro, w takich warunkach moje braki w mocy a szczególnie w momencie obrotowym, w porównaniu do konkurentów, nie będą aż tak bardzo odczuwalne. Mam też w miarę dobre opony na takie warunki, skilla też nie powinno brakować. A jak będzie z aurą to zobaczymy. Jak będzie sucho to wcale nie zdziwiłbym się gdybym dostawał bęcki 10-12 sekund na jednym odcinku (niektórych rzeczy się po prostu nie przeskoczy ;) ). A po mokrym, śliskim, zdradzieckim... może się zdarzyć wszystko :)
Wyruszamy o 5 rano. Mam nadzieję że Masakrator nie dostanie żadnej zadyszki i cało dojedziemy do mety. Byłoby super załapać się do pierwszej 10-tki ale zdaje sobie sprawę, że mocno to zależy od warunków. W każdym bądź razie mam nadzieję na dużo jazdy i ostrą rywalizację.
Będzie się działo!
Pozdrawiam
Tomek Śliwa
To nowy cykl zawodów organizowanych w Bednarach (30 km od Poznania) na lotnisku gdzie powstało niedawno ogromne centrum doskonalenia jazdy Sobiesława Zasady.
Są to pierwsze zawody z całego cyklu w tym roku (będzie 8 eliminacji ). Pierwsze zawody odbyły się w grudniu, zaraz po SuperOesie Wigilijnym w którym po raz pierwszy leciałem odcinek bombą w nocy. Elektrownia bardzo się przydała.
foto by Bartek Żywiarski
Start w Bednarach nie do końca był pewny, a na prawdę udało się na ostatnią chwilę. Jak pisałem wcześniej, wymieniana była szpera przednia na płytkę:
Po drodze pojawiło się kilka problemów z okablowaniem i troszkę się to przedłużyło (kable ze skrzyni biegnące niedaleko turbo to na prawdę nie jest dobry pomysł). Na szczęście chłopaki z
Yaco Motorsport ogarnęli temat bez problemu i dzięki temu będę mógł wziąć udział w tych niesamowicie obsadzonych zawodach.
Jeśli spojrzycie na listę zgłoszeń:
POWER STAGE BEDNARY
To można zauważyć że w mojej klasie zapisanych jest 50 słownie: PIĘĆDZIESIĄT!!! samochodów.
98% to Subaru i Evo. Coś nieprawdopodobnego! 50 aut w najmocniejszej klasie. GRUBO! Bardzo GRUBO!
Wyczytałem, że startować będą też wymiatacze z Toru Kielce (strasznie się efkami tam tną). Nie pamiętam aby jakiekolwiek zawody miały tak mocną stawkę. Zapowiada się, że wystartują tam najlepsi kierowcy amatorzy w Polsce. Będzie to niebywała okazja aby powalczyć z najlepszymi. Nie mogę się doczekać startu.
Już teraz wiadomym jest iż trasa będzie bardzo szybka (co nie do końca mi pasuje). Wystarczy spojrzeć jak było na zawodach w grudniu:
Onboard z Subaru GC8 (w budzie Type-R), mega fajnie zrobione auto.
Bardzo długie odcinki, prawie 5 minut na przejeździe i to po suchym!
Mam nadzieję że będzie bardzo mokro, w takich warunkach moje braki w mocy a szczególnie w momencie obrotowym, w porównaniu do konkurentów, nie będą aż tak bardzo odczuwalne. Mam też w miarę dobre opony na takie warunki, skilla też nie powinno brakować. A jak będzie z aurą to zobaczymy. Jak będzie sucho to wcale nie zdziwiłbym się gdybym dostawał bęcki 10-12 sekund na jednym odcinku (niektórych rzeczy się po prostu nie przeskoczy ;) ). A po mokrym, śliskim, zdradzieckim... może się zdarzyć wszystko :)
Wyruszamy o 5 rano. Mam nadzieję że Masakrator nie dostanie żadnej zadyszki i cało dojedziemy do mety. Byłoby super załapać się do pierwszej 10-tki ale zdaje sobie sprawę, że mocno to zależy od warunków. W każdym bądź razie mam nadzieję na dużo jazdy i ostrą rywalizację.
Będzie się działo!
Pozdrawiam
Tomek Śliwa
sobota, 24 stycznia 2015
Spore zmiany.
Stary sezon się skończył, zaczyna się nowy. Wraz z nim pojawiły się nowe mody w Masakratorze. Najważniejszy to przejście ze szpery helikalnej na szperę płytkową na przodzie. Bardzo świeża sprawa, ni testowałem jeszcze nowego setupu. Ma być ponoć szybciej, bardziej hardcorowo ale też lepiej. Oby! Zobaczymy.
Tak wygląda moja stara szpera helicalna.
Jestem bardzo zaskoczony tym w jakim jest stanie. Wygląda jakby dopiero co była włożona do skrzyni. Przy rewizji nie było też żadnych widocznych oznak zużycia. Nic dziwnego szpery tego typu nie wymagają prawie serwisowania (trzeba pamiętać jedynie o terminowej wymianie oleju w skrzyni biegów). Na pewno jest to cecha której najbardziej będzie mi brakować. Na jej miejsce weszła wyczynowa szpera płytkowa. Stosowana już w profi rajdówkach, Lepsze rozwiązanie niż Helical LSD , szczególnie na mokrych i luźnych
nawierzchniach. Specjalnie aby to wypróbować jadę jutro na zawody. Co prawda będzie sucho i przyczepnie ale mimo to powinno się już odczuć różnicę w prowadzeniu auta. Nie mogę się już doczekać.
W tym sezonie chciałbym więcej pojeździć po imprezach krajowych, typu: Tor Poznań, Bednary, Kielce. Stawka jest tam mocniejsza (i dobrze bo trzeba się rozwijać) i przede wszystkim obiekty sporo większe od naszych dolnośląskich. Większe prędkości, większe dohamowania, dłuższe odcinki.
Podoba mi się cykl w Bednarach, ostatnie zawody grudniowe trasa bardzo szybka. Fajnie by było wziąć udział w pełnym cyklu ale o tym zadecyduje budżet. Chciałbym tam wystąpić na w miarę dobrych oponach aby mieć jakieś szanse powalczyć z czołówką, tanie to nie jest więc dlatego zobaczymy co z tego wyniknie.
Żałuję że póki co nie polatałem nic a nic po śniegu :/ Wszystko mam gotowe (nawet mega wypasiona elektrownia ledowa zagościła) a u Nas zimy brak :(
Jeśli tak dalej pójdzie to wkrótce trzeba będzie przejść znów na setup asfaltowy (heble, opony).
W miarę możliwości bedę zamieszczał więcej filmików z onboardów itp. z zawodów i treningów.
Blog odżyje, bo ostatnio go zaniedbałem.
Będzie fajnie!
Pozdrawiam
Tomek Śliwa
Tak wygląda moja stara szpera helicalna.
Jestem bardzo zaskoczony tym w jakim jest stanie. Wygląda jakby dopiero co była włożona do skrzyni. Przy rewizji nie było też żadnych widocznych oznak zużycia. Nic dziwnego szpery tego typu nie wymagają prawie serwisowania (trzeba pamiętać jedynie o terminowej wymianie oleju w skrzyni biegów). Na pewno jest to cecha której najbardziej będzie mi brakować. Na jej miejsce weszła wyczynowa szpera płytkowa. Stosowana już w profi rajdówkach, Lepsze rozwiązanie niż Helical LSD , szczególnie na mokrych i luźnych
nawierzchniach. Specjalnie aby to wypróbować jadę jutro na zawody. Co prawda będzie sucho i przyczepnie ale mimo to powinno się już odczuć różnicę w prowadzeniu auta. Nie mogę się już doczekać.
W tym sezonie chciałbym więcej pojeździć po imprezach krajowych, typu: Tor Poznań, Bednary, Kielce. Stawka jest tam mocniejsza (i dobrze bo trzeba się rozwijać) i przede wszystkim obiekty sporo większe od naszych dolnośląskich. Większe prędkości, większe dohamowania, dłuższe odcinki.
Podoba mi się cykl w Bednarach, ostatnie zawody grudniowe trasa bardzo szybka. Fajnie by było wziąć udział w pełnym cyklu ale o tym zadecyduje budżet. Chciałbym tam wystąpić na w miarę dobrych oponach aby mieć jakieś szanse powalczyć z czołówką, tanie to nie jest więc dlatego zobaczymy co z tego wyniknie.
Żałuję że póki co nie polatałem nic a nic po śniegu :/ Wszystko mam gotowe (nawet mega wypasiona elektrownia ledowa zagościła) a u Nas zimy brak :(
Jeśli tak dalej pójdzie to wkrótce trzeba będzie przejść znów na setup asfaltowy (heble, opony).
W miarę możliwości bedę zamieszczał więcej filmików z onboardów itp. z zawodów i treningów.
Blog odżyje, bo ostatnio go zaniedbałem.
Będzie fajnie!
Pozdrawiam
Tomek Śliwa
Subskrybuj:
Posty (Atom)