czwartek, 21 lipca 2011

Wracamy pofruwać!

NARESZCIE!

Od dwóch dni mam "sprawną" Czarną Bestyię. Nie jest w idealnym stanie ale da radę nią pofruwać. Jako, że od mojej ostatniej jazdy na ostro minęło prawie 5 miesięcy, tym bardziej się cieszę że wreszcie mogę ponownie ujeżdżać Czarną Bestyię!

Jak tylko odpaliłem ją po przerwie to na ustach zagościł mi taki banan jakiego już dawno nie miałem. Ten dźwięk boxera jest po prostu nieprawdopodobny. Na nowo zakochałem się w moim Subaru. Jest jedyny w swoim rodzaju i ma potężny potencjał. Wkrótce będę go uwalniał krok po kroku.


Zdj. Obecnie tak wygląda Type-R, zrobiłem powrót do korzeni :)

Dzisiaj jadę na pierwszy od bardzo długiego czasu, trening na Rakietową. Organizuje to Mikołaj z Rajdowalni. Jest mokro wiec zapowiada się "zamaszyście" ;)

O skrzynię się nie boję, ale na wszelki wypadek \dwójkę będę wrzucał raczej spokojnie. Wszystko bardzo dobrze działa (oprócz wstecznego). Czasy mnie nie interesują ale na pewno kilka przejazdów zrobię szybko aby mieć jakiś punkt odniesienia do innych, bo po takiej przerwie nie mam pojęcia gdzie jestem.

Jako że jest mokro i jeszcze mży, dzisiaj dowiedziałem się co to znaczy napęd na 4 koła. Temat ten wyjaśnię w następnych wpisach, ale jestem pod wrażeniem, MEGA wrażeniem.


Pozdrawiam

Tomek Śliwa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dołącz do Nas na Facebooku